poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Przeszłość..My

My
To się stało bardzo naturalnie. Bez gry i robienia wrażenia. Wydawało mi się, że nie można być z kimś tak zwyczajnie zwyczajnym i jednocześnie widzieć miłość w jego oczach. Widziałam ją bardzo szybko w jego oczach, każdym geście i słowie. Początkowo bardzo nieśmiała zachłannie pociągnęła mnie za sobą.
Świat się zmieniał, nie chciałam tego. Chciałam być sobą bez kompromisów. Wielokrotnie zastanawiałam się jak to się potoczy. Już raz mój świat się zawalił. Nie chciałam powtórki. Zbyt dużo czasu zajeło mi składanie go od nowa, szukanie sensu, celu, siebie. Budowanie nowej rzeczywistości bez złudzeń. Robiłam małe kroki. Dwa kroki do przodu, jeden w tył. Nie wiedział tego, starał się. Chciał mnie mieć. Chciał mnie mieć całą. Dałam mu tyle ile chciałam. Początkowo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz