Strasznie się bałam. Byłam przekonana, że chce odejść. Byłam przekonana, że to koniec naszego niedługiego życia razem. Nie mogłam pojąć jak Ona to spowodowała. Życie jest okrutne – pomyślałam – nie ten to inny. Czy ja naprawdę w to wierzyłam? Życie toczyło się obok mnie, było mi wszystko jedno. Nie. Nie było. Przeżywałam to jak nigdy dotąd nie mogłam uwierzyć, że mężczyzna mojego życia tak mnie zawiódł. I teraz znęcał się nade mną patrząc głęboko w oczy z niezachwianą pewnością siebie. Chciałam mieć to za sobą. Udało mi się powiedzieć tylko – mów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz