niedziela, 4 września 2011

Przeszłość.. Decyzja

Szczerze? Nie wiedziałam, czy chcę. Nic nie wiedziałam, nie wiedziałam, co robić, co myśleć. Z jednej strony byłam w szoku, moje największe marzenie może się zaraz spełnić, z drugiej po takiej porcji bólu, czy jeszcze może być normalnie. Pogubiłam się i potrzebowałam czasu do namysłu. Potrzebowałam dystansu. Zaczęłam sobie wyobrażać małą istotkę w moich ramionach, ale jak będzie między mną a nim? Chociaż czy może być gorzej? A może dziecko nas do siebie zbliży? Zastanawiałam się naiwnie. W miarę upływu czasu przestałam realnie patrzeć na tą sytuacje, najważniejsze było dla mnie, że jeżeli powiem – tak – będę miała upragnione dziecko. On starał się mnie przekonać, ze naprawdę tego chce i chyba wierzył to to poprawi nasze relacje. Poddałam się temu, nie czekałam. Zapomniałam o troskach, wyprzedając zdarzenia byłam już myslami gdzie indziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz